Wczoraj miałam ciężki dzień i najchętniej zostałabym w łóżku. Od kilku dni boli mnie gardło, dopadła mnie migrena i inne przyjemności. A do tego wszystkiego, moja córeczka, która wstawała o 8.30/ 9.00, postanowiła od kilku dni wstawać ok 7.
Na pytanie, dlaczego wstaje teraz o 7, skoro chodzi ziewająca i nie do końca wyspana, opowiedziała: bo jest jasno. A jak jej powiedziałam, że mamusia źle się czuje i najchętniej poszłaby spać stwierdziła: " mamusiu nie możesz spać. Jest dzień, ja nie śpię"
No właśnie i tu miała rację.
No i pewnie, kiedy będę mogła to zrobić, to bardzo będę chciała, by wczorajsza chwila wróciła.
Koniec końców, dzień był miły i pracowity. Zakończony słowami "fajny był dziś dzień mamusiu".
Ach uwielbiam, jak ona przytula się do mnie i zasypiając mówi właśnie tak. Ta chwila i słowa jest nieoceniona.
A co do niewyspania, to jedyne rozwiązanie jest takie, że ja muszę zacząć chodzić wcześniej spać.
A ja, jak zawsze zarywam nocki. Ostatnio na cudnych pogawędkach z Cioteczką, a teraz na nadrabianiu zaległości, powstałych z wcześniejszych zaległości. Ja to nigdy nie jestem na bieżąco. Jest zbyt wiele rzeczy, które chciałabym jeszcze zrobić i nie zawsze starcza mi na nie czasu.
Dziś, mimo kolejnej zarwanej nocki, czułam się o wiele lepiej. Po wczorajszym wspólnym sprzątaniu mieszkanka, dziś zabrałyśmy się z córeczką za ozdabianie naszego Easter Tree.
Od wstania słyszałam " mama bawić się trzeba, choć mamusiu do mnie" No i na pierwszy ogień poszły kreatywne flipsy.
Dziś córeczka zażyczyła sobie robaczki. Chciałam namówić ją na motylki, ale nie zmieniła zdania. Zostały robaczki. Jak już bawiłyśmy się, stwierdziłyśmy, że możemy zrobić ozdoby na Wielkanoc.
Tak powstały: kurczaczki do przyozdobienia rzeżuchy oraz kwiatki i robaczki (nie motylki) na nasze drzewko.
Jaja z papieru mache, były już pomalowane, podczas pobytu Cioci.
Kulinarnie nie szalejemy. W tym roku święta spędzamy tylko we dwie, więc dla nas stanowczo wystarczą tylko jajka. No i może jutro pobawimy się na słodko w kuchni. Ale to się zobaczy jutro.
A teraz muszę iść spać, bo już zaczynam rysować nosem klawiaturę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz