Weekend był dla mnie bardzo nerwowy. Na szczęście mam przy sobie córeczkę. To największe szczęście i moja miłość, najcudowniejszy skarb, jaki dostałam od męża. I gdy wszystko dookoła wydaje się być okropne, widok tej małej buźki, dotyk tych małych rączek i słowa " fajna jesteś mama, kocham Cię, fajny dzień dziś był" dodają mi siły i koją nerwy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz