Ale po powrocie do domku wciągnęła jeszcze zupkę, mus truskawkowy, suchy makaron ( bo makaron z truskawkami jest brudny i niejadalny), 2 wielkie truskawki i i 360 ml mleka.
Miała dziś spóścik. Mi też udało się zjeść cudny, wiosenny obiadek- makaron z truskawkami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz