Och jestem przeszczęśliwa. Włączyli nam z powrotem wodę. Od jutra zabieramy się znów ostro do roboty.
Jeszcze sporo do zrobienia i uporządkowania. Ale już teraz się cieszymy urokami naszego czystego apartamenciku.
A widok jest piękny i relaksujący.
Po ostatnich wydarzeniach przyda mi się w końcu trochę relaksu w słonku z widokiem na ocean.
A to troszkę wiosny z El Teide.
No i kolacja. Mój mąż jest mistrzem w przygotowywaniu owoców morza. Nawet jego rodzice byli pod wrażeniem. Super pyszne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz