O dwóch takich co macierzyństwo traktują jak przygodę. Kochają swoje dzieci ale nie dały się zwariować. O realiach dnia codziennego, o radościach i chwilach zwątpienia. Ale przede wszystkim o pasji tworzenia...
czwartek, 1 sierpnia 2013
POSTANOWIENIE - NIE TRACIĆ CHWIL RAZEM
Dziś postanowiliśmy się wybrać na spacer do Jungle Pak'u. Minęły już trzy miesiące od ostatniej naszej wizyty. Jest to miejsce cudowne na spacer z dzieckiem, a nasza córeczka uwielbia je.
Oczywiście pierwszą myślą moją było, by moje szczęścia podreptały tam same. Ja miałam plany na pracę w domu i naukę.
Córeczka jednak nie zgodziła się na taki plan. Koniecznie chciała ten czas spędzić razem.
I miała rację. Jestem niemądra. Tak cudowne są chwile spędzone razem, a ja próbuję zamienić je na sprzątanie. Nieświadomie popełniam ten sam błąd wielu kobiet.
Jako dziecko nieraz było mi przykro, że mama z nami nie idzie na spacer.
Tłumaczenie jest proste: kobieta chce chwilę odpocząć od dziecka, pobyć w ciszy, nadgonić zaległości w domu.
Ale czy to jest najważniejsze. Czy to jest warte tego, by tracić te cudowne chwile, kiedy się jest razem z osobami, które się kocha. Tylko w takich chwilach tworzy się ta więź w rodzinie, poczucie jedności.
A nie wtedy, gdy rodzice wymieniają się przy opiece nad dzieckiem.
Moje postanowienie: odpoczniesz później, NIE TRAĆ TYCH CUDNYCH CHWIL RAZEM!!!
Najlepsze jest to, że i tak wiele rzeczy zrobiliśmy po powrocie.
Dokończyliśmy barek, posprzątaliśmy i upiekliśmy rybę. Ryba była nowa - VIEJA
Ślicznie się prezentuje. W smaku również bardzo smaczna. Niestety nie jest tania 9.90 euro za kg.
Nie kombinowałam z przepisami. Żeby poznać prawdziwy smak ryby postanowiłam ją upiec w foli z odrobiną soli i masła. A do tego grzaneczki z masłem czosnkowym i surówka z buraczków z jabłkiem. Coś na moją krew.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz